Na razie przynajmniej udało się z jednej strony... Przekładka okazała
się dość wymagająca. Wszystko niemiłosiernie zapieczone, od nowości
zapewne w ogóle nie ruszane. Przy próbie odkręcenia można było śmiało
na kluczu unieść cały amortyzator, a śruba nadal tkwiła nieporuszona.
W dodatku nie dało się nawet zbytnio o co zaprzeć. Musiałem zerkać co
chwilę czy aby samochód nie spada z kobyłki. Najważniejsze, że obyło się bez żadnej kontuzji.
Monday, November 28, 2005
można montować z tyłu tarcze
Posted by
Benno
at
00:45
2
komentarze
Subscribe to:
Posts (Atom)