Saturday, January 10, 2009

varia



Oto dowód, że praca przy samochodzie dostarcza
czasem małych przyjemności...



Półośka z przegubami po czyszczeniu.




Przednie hamulce po swapie.




A tak oto wygląda kompletne wnętrze.

2 comments:

Anonymous said...

Beniu,
w komentarzu pod pierwszym zdjęciem chyba się pomyliłeś. Rozumiem, że chciałeś napisać: "...praca przy samochodzie zawsze dostarcza samych przyjemności...".

Kiedy corolka przyjedzie do Warszawy - to pytanie zadają sobie wszyscy!

k

Benno said...

Nie pomyliłem się Krzysiu, przy tak dużym projekcie nie zawsze wszystko się udaje za pierwszym razem. Ale na szczęście dotychczas nie odpuściłem ani razu. Uśmiech pojawia się dopiero wtedy, gdy założony etap prac zostaje zakończony pomyślnie.

Co do przyjazdu już nic nie obiecuję, wszyscy zainteresowani dostaną zaproszenia na fetę w odpowiednim czasie.