Sunday, June 08, 2008

Skromna aktualizacja z postępu prac:



Zdemontowałem przednie i tylne zawieszenie i czekam
obecnie na amortyzatory, które powinienem odebrać
w poniedziałek.



Belkę pod silnik i sanki oczyściłem, pomalowałem
i trysnąłem Tectylem.



A oto nowa poduszka pod silnik.



Wydech po piaskowaniu...



...i po malowaniu żaroodporną farbą (jestem ciekaw
jak długo się utrzyma).





Obok oryginalnego klaksonu zamontowałem nieco
bardziej donośny sprzęt.



Fotka porównawcza nowej i starej sprężyny (tył).



A oto garażowy komputer własnej produkcji.
Bez elektronicznego katalogu się nie obejdzie!





1 comment:

Anonymous said...

Brawo Beniu!!! Czekamy na Ciebie w Warszawie. kn